Przez cały rok do szyb i lakieru samochodu przyczepiają się różne zanieczyszczenia: liście, owady, żywica. Ich usunięcie bywa bardzo problematyczne, bo wycieraczki nie dają rady, chemia jest za słaba, a czyszczenie mechaniczne grozi uszkodzeniami. Nie jest to jednak sytuacja bez wyjścia.
Zasada pierwsza: szybko
Przede wszystkim należy zadbać o to, żeby samochód nie stał długo zabrudzony. Owady najlepiej zmyć już po zjeździe z autostrady, a liście zbierać w miarę na bieżąco, czyszcząc od razu karoserię. Im dłużej zanieczyszczenia zostają na aucie, tym trudniej jest je usunąć i tym większe szkody mogą wywołać. To szczególnie ważne w przypadku aut pokrytych tańszym lakierem albo po renowacji.
W liściach, owadach czy żywicy zawartych jest wiele substancji, które „wżerają się” w lakier. To oczywiście proces stopniowy, ale po czasie może uszkodzić powłokę i spowodować jej matowienie, odbarwienie albo łuszczenie. Warto też pamiętać, że o ile woda z szamponem da radę owadom czy zeschłym liściom, to już żywicę uda się w ten sposób jedynie rozmazać po większej powierzchni, pogłębiając problem.
Szyby, reflektory i owady
Dopóki mowa o szkle, sprawa jest prosta: można użyć gąbki, przy czym nie powinien to być szorstki zmywak kuchenny, a raczej nieco bardziej delikatna gąbka ze sklepu motoryzacyjnego. Reflektory dziś jednak mają klosze z poliwęglanu, a ten jest na tyle delikatny, że można go porysować nawet miękką gąbką.
Zamiast tego można użyć popularnych ściereczek z mikrofibry, specjalnej gąbki do tworzyw albo czarno-białej gazety zwiniętej w kulkę. Jeśli chodzi o chemię, to lepszy od płynu do okien (albo spryskiwaczy, to prawie to samo) będzie płyn do usuwania owadów, ponieważ ma on niewielki dodatek rozpuszczalnika, który zmiękcza owadzie resztki.
Lakier i owady
Przede wszystkim odpada opcja mycia lakieru jakimikolwiek gąbkami, środkami ściernymi czy nawet mocno zużytym i już nieco „sztywnym” ręcznikiem. Teoretycznie można użyć specjalnej gąbki do czyszczenia lakieru, ale niektóre z nich też są dość twarde i wtedy lepszym rozwiązaniem jest mikrofibra. Zabrudzenia można namoczyć wodą z szamponem albo potraktować zmywaczem do owadów.
Zabrudzony lakier po myciu
Nie zawsze udaje się usunąć wszystkie zabrudzenia od razu. Jeśli lakier jest gładki, ale zmiana koloru pozostaje widoczna, to świadczy to od dwóch rzeczach. Po pierwsze – zbyt późnym czyszczeniu, a po drugie, konieczności sięgnięcia po poważniejszą chemię. Do wyboru jest lakiernicza pasta polerska (albo jej amatorski odpowiednik z dowolnego sklepu) albo zmywacz wstępny. Należy jednak pamiętać, że to już większa ingerencja i lakier nie będzie za nią szczególnie wdzięczny.
Dowiedz się również jak skutecznie odtłuścić lakier samochodowy? Więcej na https://sklep.motogo.pl/czym-odtluscic-lakier-samochodowy >>
Jak wyczyścić plastiki?
Na szczęście tutaj odpowiedź jest prosta (wykonanie niekoniecznie). Tworzywa lakierowane czyści się tak samo, jak lakierowaną blachę, a czarne – czymkolwiek, co ich nie porysuje. Trzeba tylko uważać przy doborze chemii – zbyt silny rozpuszczalnik zmyje brud razem z tworzywem.
Mycie na myjni
Myjnię ręczną lepiej sobie odpuścić: to robota precyzyjna i zostaje albo samodzielne ręczne zmycie każdego owada i liścia, albo myjnia automatyczna. Przed wjazdem też dobrze by było spryskać auto płynem do usuwania owadów, wtedy szczotka powinna bez trudu sobie poradzić. I – to dotyczy zresztą też mycia ręcznego – żadna chemia nie może zaschnąć na lakierze. Jeśli jest za ciepło, to myć należy samochód po kawałku. Jeśli cokolwiek może zostać na lakierze po myciu, to wyłącznie czysta woda, bo sama chemia w kontakcie z lakierem też może go niszczyć.
Zmywanie żywicy
Żywicę można zmyć tylko rozpuszczalnikiem organicznym. Może to być alkohol etylowy (spożywczy lub techniczny, tu nie ma znaczenia) albo techniczny alkohol izopropylowy, który jest delikatniejszy i droższy. Lakier można doczyścić WD-40 albo podobnym preparatem lub środkiem do usuwania naklejek, przy czym na szybach wolno stosować tylko ten ostatni, a i to jedynie jako ostateczność.