Tuż przed świętami Bożego Narodzenia trudno nie zadać sobie pytania o to, czy lepiej postawić na świerk, jodłę, czy też na sosnę. Każde ze świątecznych drzew ma zarówno swoje zalety, jak i wady, każde warto więc poznać bliżej, jeśli chce się podjąć taką decyzję, której nie będzie trzeba żałować.
Na co zwracać uwagę wybierając drzewko?
Dziś nikt chyba nie wyobraża już sobie świąt Bożego narodzenia, jeśli w centralnym punkcie nie znajduje się przystrojone drzewko. Okazuje się jednak, że wcale nie mamy do czynienia ze zwyczajem wyjątkowo starym. O jego rozpowszechnieniu się możemy mówić dopiero w kontekście ostatnich dwustu lat, a najstarsze doniesienia na jego temat pochodzą z Alzacji – regionu granicznego dzielącego Francję i Niemcy. Te najdawniejsze doniesienia mówią o iglastym drzewku ustawianym w domu. Od samego początku była to sosna, jodła albo świerk, od samego początku też pojawiły się na nim rajskie jabłuszka, orzechy, a także ozdoby wykonane z papieru. Tu zresztą dochodzimy do kwestii, która intryguje nas do dziś. Przeważnie nie mamy wątpliwości, że w naszym domu powinna zagościć sosna, jodła albo świerk, gdy jednak zastanawiamy się nad tym, które z drzew jest najbardziej atrakcyjne, ogarniają nas wątpliwości. Nie należy spieszyć się z wyborem odpowiedniego drzewka. Różnice pomiędzy nimi nie dotyczą przecież jedynie wyglądu, ale również pielęgnacji oraz ceny.
Świerk bez tajemnic
Gdybyśmy mieli wskazać na te drzewko, które wybierane jest najczęściej, z pewnością byłby to świerk. Potencjalnym nabywcom podoba się przy tym zarówno świerk kłujący, jak i pospolity. Ma to długą tradycję, a za wyborem akurat tego drzewa przesądza nie tylko przystępna cena, ale i intensywny żywy zapach oraz stożkowy pokrój. Niestety, decydując się na takie rozwiązanie musimy mieć świadomość tego, że świerk pospolity zacznie gubić igły natychmiast po tym, jak zostanie przyniesiony do nas do domu. Po kilku tygodniach zresztą nawet po ostatnich igłach nie będzie zresztą już ślady. Świerk kłujący ma szansę przetrwać w mieszkaniu trochę dłużej, jego nazwa nie jest jednak przypadkowa, a kontakt z igłami potrafi być bolesny.
A może jodła kaukaska?
Jeśli zależy nam na choince z najwyższej półki, jodła kaukaska powinna spełnić nasze oczekiwania. Oczywiście, nie jest to drzewko tanie, możemy jednak liczyć na to, że w mieszkaniu przetrwa nawet dwa miesiące bez konieczności nieustannego sprzątania sypiących się igieł. Niestety, nie jest to rozwiązanie idealne, warto więc liczyć się z tym, że jodła nie ma pachnących gałązek.
Sosna pospolita i jej zalety
Sosna pospolita nie jest wybierana szczególnie często, jako że nie ma zbyt wielu igieł. Można jednak liczyć zarówno na jej przystępną cenę, jak i na żywy, żywiczny zapach. Co więcej, igły, choć nieliczne, długo utrzymują się na gałęziach.
Gdzie kupić choinkę?
Ceny choinek ustalane są w oparciu o różne kryteria, a kluczowe znaczenie wydaje się mieć zarówno ich wielkość, jak i uroda. Najtańsze są zatem sosny i świerki, zaś znacznie więcej przyjdzie nam zapłacić za jodłę. Jeśli chcemy, aby choinka zagościła po świętach w ogródku, zainwestujmy w nieco droższe drzewko w doniczce.
Dowiedz się więcej na stronie ladnydom.pl